Nie ma to jak po 8h za biurkiem, przeskoczyć do kolejnego ;)
Udało się wygospodarować chwilkę i osadzić listwę podtorza - jak się okazuje, dociętą co do milimetra... Wsporniki spełniły swoją rolę, otrzymały neoprenowe wkładki które odrobinę wygłuszą drgania taboru. Całość spasowana z flexem, zaczyna nabierać kształtu. Oczywiście, w ramach "fałszywej podsypki" pojawi się podkład korkowy (między torem a listwą podtorza).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz